Nie tłumacz się tylko działaj !

Artykuł zainspirowany książką Bryana Tracy "Nie tłumacz się, działaj (...)"
W trudnych sytuacjach każdy człowiek czuje ciężar odpowiedzialności. Stres pogłębia się tym bardziej, gdy wokół Ciebie pojawia się mnóstwo negatywnych informacji. Stan zagrożenia paraliżuje myślenie, a strach blokuje logiczną analizę szans i pomysłów na wyjście z kryzysu. Skutecznym choć niełatwym antidotum jest przekonanie siebie, że to ja odpowiadam i mam wpływ na ten stan. Mogę kształtować sytuację własną postawą, samodyscypliną i pozytywnym myśleniem. To ja decyduję i działam. Wtedy z roli ofiary zmieniasz się w osobę, która odzyskuje panowanie nad sytuacją.
Cechą prawdziwego przywódcy, osoby wybitnej jest branie pełnej odpowiedzialności. Prawdziwy lider nie marudzi, nie narzeka, nie konsultuje wszystkiego z innymi, by w razie niepowodzenia obwinić grupę, nie siebie. Jedynym skutecznym sposobem na zmartwienie, złość, poczucie niepewności - jest działanie. Zanim jednak zaczniesz to wcielać w życie musisz najpierw zapanować nad własnymi emocjami, myślami i czynami. 
By działania były skuteczne, konieczna jest samodyscyplina. "Dyscyplina to pomost miedzy celami a osiągnięciami" Jim Rohn.
W naszych głowach funkcjonują cały czas dwa mechanizmy: porażki i sukcesu. Ten pierwszy działa jak aplikacje w naszych telefonach, niepostrzeżenie i z reguły w tle. Zawsze gotowy, by wybrać łatwiejsze działanie czyli robienie rzeczy nam znanych, prostych, zapewniających szybkie poczucie zrealizowania zadania. Mechanizm sukcesu uruchamia się wyłącznie wtedy, gdy masz jasno określony cel. Wymaga innowacyjnego podejścia, ciągłego sprawdzania czy zbliżamy się do osiągnięcia celu zgodnie z planem, korygowania działań. Jednym zdaniem: to wymaga dużego wysiłku i jest trudne. Układamy różne kombinacje: działań i efektów. Tak właśnie przechodzimy do prawa przyczyny i skutku. W tym modelu należy przyjąć tezę, że to nasze myśli tworzą warunki w jakich funkcjonujemy. Zmieniając myśli zmieniamy te warunki. Trzeba wykazać się odwagą by przezwyciężyć swoje obawy. Można w tym miejscu przytoczyć Marka Twaina " Odwaga to panowanie nad strachem, a nie jego brak". Człowiek odważny potrafi utrzymać swój strach w ryzach. Co ciekawe żadne stworzenie przychodząc na świat nie ma w sobie lęku. Tego uczucia uczymy się w miarę zdobywania doświadczeń, a także przejmując opinie, obawy innych ludzi. Skoro sami się tego nauczyliśmy, można zaryzykować tezę, że tak samo możliwe jest oduczenie się strachu. Kilka razy jadąc nocą samochodem spotykałem sarny, które oślepione reflektorem auta stawały na środku jezdni i nie były w stanie z niej zejść. Gdyby nie moja własna reakcja na strach przed kolizją i jej skutkami dla sarny i dla mnie, doszłoby do kilku bardzo nieprzyjemnych sytuacji. Podobnie musimy działać w dzisiejszych czasach. Reagować na sytuację zewnętrzną, zmieniać własne działania. Nie stawać na jezdni kompletnie bezradni, czekając na uderzenie. To każdy z nas prowadzi swoje życie i może tak reagować, by skutki były jak najmniej dotkliwe. Warto pamiętać, że do dyspozycji mamy nie tylko przysłowiowy hamulec, ale także kierownicę, pedał gazu. 
Samo hamowanie najczęściej się nie sprawdza, a wręcz jest przyczyną kolizji !

Zachęcam do przeczytania książki - moim zdaniem odpowiednia na dzisiejsze czasy.