Agresja, gniew - czyli jak gasić konflikty

Agresja, gniew i wrogość - to jedne z największych barier podczas kontaktu z innymi osobami. Mają różne natężenie i są mniej lub bardziej dla nas istotne. Niestety doświadczamy takich relacji dość często. Jak sobie radzić gdy znajdziemy się w oku cyklonu nieprzewidywalnego konfliktu?


Nie daj się wystraszyć mową ciała, myśl logicznie i panuj nad swoimi emocjami
Postawa oponenta jest pełna wrogości, jego mięśnie napięte, hormony szaleją. Mowa ciała przeraża. Gwałtowne ruchy, gesty, pobudzenie i słowa, którymi chce Ciebie jak najmocniej zranić. Pamiętaj, że nie warto tej sytuacji podsycać i iść na konfrontację. Porozumienie można osiągnąć dopiero wtedy gdy emocje opadną, a druga strona odzyska równowagę psychiczną.


Nie proś oponenta by się uspokoił
Gdy zasugerujesz mu, że nie ma powodów do tak agresywnej postawy, tym bardziej sprowokujesz go by uzasadnił, jak słuszne i jak duże są jego pretensje. 

Rozpocznij operację spokój
Wystarczą 4 kroki by zaciekły atak osłabić na tyle by móc poznać wzajemne oczekiwania
1. Spróbuj wybrać któryś z wariantów interwencji:
- "Być może mówiąc to masz rację" w tym zdaniu nie ma agresji, nie dolewasz "oliwy do ognia",
- "Prawdopodobnie masz rację" - może pretensje drugiej strony są uzasadnione, a tylko forma ich wyrażenia nie jest odpowiednia? Słowo "prawdopodobnie" nie przesądza jeszcze o wszystkim, ale pokazuje Twoją otwartość na ewentualny kompromis,
- " Na Twoim miejscu czułbym to samo"- to próba "wejścia w buty oponenta". Możliwe, że sami w tej sytuacji odczytalibyśmy pewne sygnały bardzo podobnie.
Pamiętaj, że potwierdzenie zrozumienia o co chodzi agresorowi,  nie jest akceptacją jego opinii czy zachowania.
2. Nigdy nie atakuj drugiej osoby i nie krytykuj przedstawionego przez nią stanowiska.
3. Nie broń siebie i swojej opinii. Nie przypominaj przy tej okazji o własnych, najważniejszych potrzebach.
4. Kontynuuj rozmowę. Przeciwnik nie będzie toczyć wojny słownej, jeśli spokojnie będziesz mówić to co chce słyszeć każdy atakujący, np. "Na Twoim miejscu oceniłbym to w podobny sposób".

Gdy emocje biorą górę, mądrzy ludzie robią głupstwa.

Pierwsze głupstwo: zapominanie o tym, że choć możesz doprowadzić konia do wodopoju, to nie zmusisz go do picia.
Nie pozwól się ogłupić:
Czy już kiedyś zdarzyło Ci się powiedzieć: "Oczywiście, że masz rację, Ty złotousty diable. Dopiero teraz widzę to tak samo jak Ty". To jak przyznanie się do błędu i wzięcie całej winy na siebie.
Zachowaj trzeźwe spojrzenie:
Zamień negocjacje w konfrontację lub nawet próbę sił, wtedy na pewno przegrasz. Nawet jeśli Twoja logika zwycięży, twój przeciwnik będzie chciał zemsty i będzie zatruwał Wasze relacje.
Schowaj ego do kieszeni:
Spierając się z innymi dajemy im do zrozumienia, że nasza opinia jest lepsza od ich oceny. Ludzie nie chcą zmian ponieważ zależy im na swoim status quo.
Gdy sprawy stają się bardziej złożone, a rezultaty nieprzewidywalne, poszukujemy uproszczeń i opieramy się na instynkcie i własnych przeczuciach. Na tej zasadzie dużo łatwiej jest zająć jakieś stanowisko niż próbować zrozumieć, o co chodzi drugiej stronie. Idąc dalej - lepiej odrzucić niż przyjąć jakąś propozycję.

Ludzie zachowują się i działają ponieważ mają ku temu własne, a nie Twoje powody. W perswazji najważniejsze jest to, by pokazać drugiej stronie, dlaczego zrobi coś lepiej, jeśli zrobi to tak jak jej sugerujesz czy podpowiadasz.
Gdy kogoś atakujesz, najczęściej ta osoba:
- odpowiada poruszając się wyłącznie w granicach obszaru, w którym czuje się najpewniej
- nie mówi tego co myśli i zniekształca sens tego, co chce Tobie przekazać
- często używa sformułowań typu; " ty zawsze...", "ty nigdy...", " wszyscy tak to widzą..."
- zawzięcie broni prawa do swojego zdania
- chce Ci odpłacić z nawiązką za krytykę i stara się robić to jak najskuteczniej

Drugie głupstwo: nieprzyznawanie się do błędu.
Twoje pomysły, osądy i poglądy nie są niepodważalne jak prawdy przekazywane z pokolenia na pokolenie, w dodatku wyryte w kamieniach ;) Lepiej czasami przyznać się do błędu, niż zostać zmuszonym przez samego siebie do skoku w ognisko, tylko po to by udowodnić niesłuszną rację. Przyznanie się do pomyłki zwiększa Twoją wiarygodność.

Trzecie głupstwo: wytykanie błędów zamiast koncentrowania się na przyszłości.
Staraj się rozwiązywać problemy zamiast szukać winnych. Proponuj rozwiązania, koncentruj się na problemie, a nie na ludziach, którzy go Twoim zdaniem spowodowali. 

"Działając  i reagując emocjonalnie - okazując gniew, wykłócając się i wygłaszając irracjonalne opinie - nie przekonasz drugiej osoby. W ten sposób możesz co najwyżej odciąć sobie drogę powrotu do punktu wyjścia. Perswazja to nie teatr jednego aktora czy koncert życzeń - tu chodzi o wygrywanie."  

W artykule wykorzystałem materiały z książki Roberta Mayer'a - "Jak wygrać każde negocjacje".