Jak nawyki wspierają mózg

Gdy myślisz o nawykach być może na myśl przychodzą Ci same negatywne skojarzenia. Jednak za Charles'em Duhigg'iem postaram się wyjaśnić, że nawyki są nam bardzo potrzebne, wprost - oszczędzają pracę mózgu. 

Zacznijmy od początku Twojego dnia: wstajesz, bierzesz prysznic, myjesz zęby. Jeśli nic nie zakłóca normalnych etapów (np. skończyła się pasta do zębów),  realizujesz te wszystkie czynności, zupełnie nie zastanawiając się nad nimi. Można tu nawet użyć słowa - mechanicznie / automatycznie.  
Twój mózg w tym czasie pracuje nad dużymi tematami. Koncentruje się na ważnych rzeczach jakie dziś wykonasz. Jest pełen energii i kreacji, a te zwykłe czynności - w żaden sposób go nie rozpraszają.
Czy zatem nawyki są przeznaczeniem człowieka? NIE !
Można je ignorować, zastępować, ale mózg je zapamiętuje i modyfikuje. To oczywiście dobrze. Wyobraź sobie: wracasz z długich wakacji, gdzie już utrwaliły się nowe nawyki. Gdyby nie ta pamięć, znowu trzeba byłoby wypracować np. schemat początku dnia. Tymczasem otwierasz swój dom, wchodzisz i wszystko wraca do "starego porządku", pętle nawyków działają bez zarzutu.

A jak nawyki sprawdzają się w aktywności zawodowej? Najczęściej dobrze, a tylko czasami... różnie ;)
Wielokrotnie, gdy miałem okazję rozpoczynać współpracę z nowym zespołem słyszałem:
- zawsze było mówione, że mamy to robić tak,
- u nas obowiązują inne zasady,
- jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś innego
W takich sytuacjach warto zidentyfikować i skupić się na kluczowych nawykach.
Tych, których zmiana pociągnie za sobą dalsze, ważniejsze zmiany. Przykład z życia wzięty, schemat dnia doświadczonego przedstawiciela handlowego, rutynowo:
- dzień pracy zaczyna od śniadania i przeglądania internetu, bo w domu nigdy nie ma czasu,
- następnie przygotowuje oferty, ale co chwilę przerywa i uśmiecha się do telefonu, zagaduje zespół,
- gdy odbiera telefon od Klienta jest poirytowany, że ten mu przeszkadza,
- pod koniec dnia wybiega z biura, by dotrzeć na spotkania, których nie umówił,
- dzwoni, że nie udało mu się dotrzeć, bo nie miał gdzie zaparkować
- proponuje, że wraca do domu bo nie opłaca mu się stać w korkach.
Robił tak kiedyś, aktualnie i nie zastanawia się czy w przyszłości, bo to pewne. Złe nawyki obniżają jego efektywność. Zamiast dyscyplinowania - porozmawiajmy o zmianie nawyków.
1. Ustal jaki ma cel zawodowy na tym stanowisku, w tej firmie:
zapytaj jakie ma ambicje, chce awansować pionowo lub poziomo, uzyskać więcej uprawnień (jakich)?
2. Podaj wskazówkę, co powinien zmienić:
niech zaproponuje nowy schemat dnia, zrezygnuje ze śniadań przy biurku i przeglądania aplikacji w telefonie, koncentruje się podczas rozmów z klientami,
3. Wprowadź nowe zwyczaje:
codziennie rano zamiast śniadania i komunikatorów, prezentuje zespołowi stan realizacji celów, następnie realizuje spotkania z klientami, by po powrocie zdążyć wysłać im jeszcze dopasowane oferty
4. Określ nagrodę za zmianę starych nawyków:
 nowe uprawnienia, wymiana auta, wyższe wynagrodzenie, możliwość awansu, 

Zmiana nawyków tej jednej osoby będzie miała wpływ na pracę całego zespołu. Również osoby zarządzające będą mogły czerpać z tych zmian inspirację do zmian swoich nawyków np. zwracam uwagę na to jak zachowują się moi współpracownicy, systematycznie z nimi rozmawiam o określonych, stałych godzinach. To tak jak w sporcie. Systematyczność ćwiczenia - buduje nawyki. Te zabezpieczają formę, dopracowują reakcje w sytuacjach standardowych, by umysł mógł swobodnie kreować mistrzowskie akcje, wyniki i zapewniać zwycięstwo. 
Polecam całą książkę "Siła nawyku" Charles'a Duhigg'a, z której dowiecie się również
dlaczego firmy chcą poznać wszystkie nasze nawyki i jak próbują to wykorzystać w sprzedaży.